-Co myślisz
o tegorocznych trybutach? –pyta z uśmiechem ciekawości ten ostatni.
-Wiesz
Dariusie, jest za wcześnie aby ich w jakiś sposób oceniać, ale musisz przyznać,
że dziewczyna z Dwójki urodą powala na kolana.
Brutus
uśmiechną się szeroko. Zrywam się z kanapy, zwracając na siebie uwagę osób
znajdujących się w pomieszczeniu. Bez słowa wychodzę, odprowadzana kilkoma
uważnymi spojrzeniami. Słyszę jeszcze śmiech Dariusa i drzwi się zamykają.
Zmierzam do pokoju, nie mam ochoty wysłuchiwać tych głupot.
Idę wąskim,
rozchwianym korytarzem, obcasy stukają o posadzkę. Wchodzę do pokoju i głośno
trzaskam drzwiami. Rzucam się na łóżko i siadam na nim. Nerwowo gładzę kołdrę.
Materiał jest gładki, przefarbowany na piękny, pastelowy odcień fioletu.
Opuszki palców ocierają się o jego powierzchnię, co trochę ostudza moją kipiącą
złość.
Ładna! Ich
tylko obchodzi fakt, że jest ładna! Co z tego, że to bezlitosny, doskonale
wyszkolony morderca, to przecież drobny szczegół! Najważniejsze, że ładnie
wygląda!
Prycham
głośno. Wstaję i idę do łazienki. Ściągam z siebie ubrania i rzucam je na
chłodną posadzkę. Wchodzę pod prysznic i włączam wodę. Duże, zimne krople gaszą
moją złość, wciąż podniecający się jej płomień. Stoję tak przez chwilę. Po
kilku minutach jest mi strasznie zimno. Lodowata woda oziębia moje ciało.
Szybko zakręcam kran i wychodzę spod prysznica. Owijam się w biały, mięciutki
ręcznik i opuszczam łazienkę.. staję przed szafą i otwieram ją. Szukam czegoś
nadającego się do spania. Wyciągam zieloną bluzkę na ramiączkach. Do tego
bokserki w tym samym kolorze. Pasują na mnie idealnie. Zastanawiam się skąd
znają mój rozmiar ubrań. W końcu dopiero dzisiaj mnie wybrano. Potrząsam głową,
odganiając w ten sposób owe myśli. Po co mi ta wiedza skoro już za kilka dni
mogę leżeć martwa, z nożem wbitym w brzuch?
Wchodzę pod
cieplutką kołdrę. Zamykam oczy. Chcę jak najszybciej zasnąć i już nigdy się nie
obudzić. Chcę umrzeć po cichu, w spokoju. Nie pragnę stać się kolejną ofiarą
Kapitolu, zaledwie małym pionkiem w ich Igrzyskach. Jestem pewna, że mimo iż
nie chcę być zła, to jak trafię na arenę, będę zabijała jak każdy, mordowała
inne dzieciaki. Może będę nawet gorsza od zawodowców. Nie potrafię przewidzieć
kim się stanę gdy usłyszę dźwięk gongu. Bo arena zmienia ludzi nie do poznania.
Robi z nich potwory i morderców, osoby bez jakichkolwiek zasad moralnych.
Poprawka. Bez jakichkolwiek zasad. Nie chcę się taka stać. Pragnę do końca
życia pozostać sobą, zamkniętą w sobie, rudowłosą dziewczyną.
Niespokojnie
się wiercąc, powoli zasypiam.
***
Rano budzi mnie głośne pukanie do drzwi. Śpiewny głos
krzyczy:
-Abey,
wstawaj!
Otwieram
jedno oko i niechętnie wyłażę spod kołdry. Wlokę się do łazienki i ochlapuję
twarz zimną wodą. Nie daje to żadnego efektu, nie licząc tego, że jestem cała
mokra. Szeroko ziewając, myje się. Ubieram zwiewną, białą sukienkę na
ramiączkach. Nawet się nie czeszę, jestem tak wykończona. Zakładam białe klapki i wychodzę. Zmierzam w
stronę jadalni. Przy stole siedzi Ruddy. Od razu widać, że również się nie
wyspał. Za to Candy jest w swoim żywiole.
-… sła i
kanapy obite w aksamity, porcelanowe półmiski, kryształowe żyrandole. Będziecie
zachwyceni. O, Abey, jesteś wreszcie!
Kobieta
patrzy na mnie swoim przenikliwym wzrokiem. Uśmiecham się do niej słabo i
siadam przy stole. nakładam sobie trochę bażanta z pomarańczami i zaczynam
jeść. Kątem oka przyglądam się opiekunce. Jest to zabawny widok, bo Candy drga
nagle i zrywa się gwałtownie z fotela. Spogląda na zegarek.
-Za chwilę
zacznie się program Brutusa i Dariusa! –mówi z entuzjazmem, a ja staram się nie
wybuchnąć śmiechem. Jej akcent brzmi tak zabawnie, że prawie dławię się
jedzeniem,. Próbując ukryć rozbawienie. Kobieta nie zwraca na mnie uwagi.
Podchodzi do wielkiego telewizora i włącza go. Siada na fotelu. Dopiero teraz
zauważam urządzenie. Ze zdziwieniem spoglądam na Ruddy’ego, a chłopak tylko
wzrusza ramionami. Odwracam głowę. Na ekranie pojawia się Brutus Winderbuck.
Obok niego siedzi Darius Forenser.
-Witamy
państwa w naszym programie „O krok przed Igrzyskami”. Dariusie, na kogo
zwróciłeś uwagę, oglądając dożynki?
-Na
rodzeństwo z Szóstki –odpowiada Forenser po krótkim namyśle. –Walki między
osobami spokrewnionymi są zawsze bardzo ekscytujące. –Darius odchrząka. –Alissa
Gray. Obywatelka Szóstego Dystryktu, lat piętnaście. Przez ludzi uważana za
osobę miłą, pomocną i inteligentną. Ian Gray, obywatel Szóstego Dystryktu, brat
Alissy. Odważny siedemnastolatek, bardzo przywiązany do siostry i ojca. Matka
zmarła przy porodzie córki. Nienaganni obywatele, godni naśladowania.
Forenser
spogląda na współprowadzącego.
-Ciekawe czy
będą się wspierać na arenie?
-Dobre
pytanie Dariusie –odpowiada Brutus. –Jednak ja bardziej zapamiętałem dziewczynę
z Siódemki.
-Tę
rudowłosą piękność? –upewnia się Forenser. Zaskoczona, unoszę wzrok znad
talerza. Te słowa mnie szokują.
-Tak,
właśnie ją.
Na ekranie
ukazuje się moja twarz, która zastyga w wyrazie zaskoczenia.
-Lepiej
posłuchaj tego –zwraca się Darius do Brutusa. –Abey Thorn, lat piętnaście,
mieszka u państwa Lurogrów. Była wielokrotnie karana za handlowanie na czarnym
rynku, kradzież, a nawet kłusownictwo. Grożono jej wydaleniem ze szkoły i
utratą pracy. Dziewczyna jest sierotą, oboje rodzice nie żyją. Zmarli podczas
epidemii grypy.
Mrużę oczy i
patrzę na Forensera ze złością. Epidemia grypy, tak? Niezłe kłamstwo. Sami ich
zabiliście, mordercy.
__________________________
Wróciłam w Nowy Rok! Witam wszystkich ponownie! Mam nadzieję, że zadowoleni z rozdziału!
Pozdrawiam
Fajny rozdział, trochę krótki, ale nie szkodzi. ; 3 Fajny pomysł z tym Brutusem i Dariusem. CO by tu jeszcze napisać ? Nic konkretnego się nie wydarzyło. Choć przemyślenia Abey są zawsze mile widziane. Rozdział naprawdę dobry, czekam na więcej. Życzę weny. : D
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy bardzo mnie ciekawi jak dalej rozwiniesz ten wątek z rodzeństwem z szóstki! Sama wprawadziłam do mojego opowiadania coś podobnego i w pewnym sensie zastanawiam się teraz, czy przypadkiem nie wpadlaś na to samo co ja! ^^
OdpowiedzUsuńNiech samo się okaże! Czekam na cd i zapraszam na
serce-lisa.blogspot.com 4 rozdział własnie się pojawił
Uhh.. Nawet nie zauważyłam, że nie czytałam 6 rozdziału Oo. Przepraszam chyba niechcący musiałam go przegapić. Teraz wypowiem się na temat obydwu. Co do poprzedniego to w sumie podoba mi się bardziej niż ten. Jest w nim coś takiego... Sama nie potrafię tego określić, ale opisałaś to tak ładnie i dokładnie, że czułam sią jakbym była tqm z Abey, a to bardzo duży plus! :) Nie chodzi o to, że 7 jedt zły. Nie, on jest wręcz bardzo dobry, ale zabrakło mi tego "realizmu" z szóstego. A no i błędy... Widziałam jakieś powtórzenie w poprzednim, ale już nie pamiętam, o co chodziło. No i przecinki, a raczej ich brak. Może to trochę głupie, ale poczytaj sobie o częściach zdania, a dokładniej interpunkcji w podrzędnie złożonych. Po za tym nie mam do czego się przyczepić xd. Życzę dalszej weny i niech los zawsze Ci sprzyja! :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award !
OdpowiedzUsuńSzczególy u mnie - igrzyska-amy-moore.blogspot.com/
fajny rozdział. zapowiada się coraz ciekawiej.. z niecierpliwością czekam na następne rozdziały. życzę dużo weny. ♥
OdpowiedzUsuńDobra, komentowanie od początku zmęczy moje paluszki :( Po pierwsze budowa zdań. Jakaś dziwna. Zdania takie strasznie krótkie a można by je ładnie połączyć w jedno dłuższe, lepiej brzmiące. W tym rozdziale jest tego mniej, to dobrze. Twój blog przypomina mi igrzyska śmierci (w sensie, że książkę). Bransoletka to trochę jak broszka kosogłosa, ta blond włosa służąca - jej była przyjaciółka z lasu trochę, jak ta dziewczyna uciekająca przed Kapitolem. No ale Abey jest fajna. Trochę mnie ciekawi jak ona toporem upolowała króliki ale OK. Ja osobiście wolę zestaw łuk+półtoraręczny, wąski miecz ^^Mam nadzieję, że wykarzesz się kreatywnością jeśli chodzi o zdarzenia na arenie i życzę powodzenia z Blogiem Roku!
OdpowiedzUsuńZapraszam - krakenowe-cos.blogspot.com
Mam nadzieję, że wena zapuka do twych drzwi i dodasz nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
igrzyska-54-glodowe.blogspot.com
BŁAGAM pisz szybciej!!!! jestem ciekawe !!!
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie piszesz :) zapraszam na mojego bloga: http://pierwsza-rebelia-igrzyska-smierci.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń